W trakcie turnusu w sobotę, która była wolna od ćwiczeń, wybraliśmy się do Oceaniki – to oceanarium znajduje się na Polanie Świętokrzyskiej tuż obok ośrodka Polanika. Była piękna zimowa pogoda, więc po drodze obejrzeliśmy koniki na wybiegu. W Oceanice Tomek był już trzeci raz, ale dopiero teraz w pełni go to zainteresowało. Od razu chciał wyjść z wózka i całe oceanarium przeszedł na nóżkach. Miał ortezy, więc trzymał równowagę. Z dużym zainteresowaniem słuchał Pani przewodnik, która rzeczywiście bardzo ciekawie opowiadała. Podchodził do niej blisko, tak jakby chciał wszystko usłyszeć i zrozumieć. Z zaciekawieniem przyglądał się rybom, pokazywał je paluszkami. Ani na moment nie poczuł się znudzony, a zwiedzanie trwało ok. 40 minut. Do samego końca go to wciągnęło, aż zauważył, że pod akwarium otwiera się ukryta szafka… i potem już wszędzie szukał ukrytych drzwiczek i wszędzie chciał zaglądać. Trzeba go było na ostatnie 5 minut wsadzić do wózka, żeby nie zrobił sobie ani rybom jakiejś krzywdy.