Funkcjonowanie dziecka słabowidzącego
Od dawna próbowaliśmy zbadać jak widzi Tomek, bo to, że widzi, to wiemy. Niestety trudno dokonać prawidłowej oceny czy nawet doboru szkieł korekcyjnych, gdy dziecko nie mówi. Zawsze jest to orientacyjne i nigdy nie jesteśmy pewni, czy dobrane szkła pomagają Tomkowi czy nie. Ale zdajemy się na lekarzy specjalistów i ich sprzęt. W przypadku Tomka mamy wrażenie, że każdego dnia Tomek widzi nieco inaczej, a spowodowane jest to całą masą czynników zewnętrznych, a także samopoczuciem, napięciem mięśniowym, zmęczeniem itd. itd.
Lekarz okulista dał nam kilka lat temu takie rozpoznanie: zaburzenia przewodnictwa drogi wzrokowej, neuropatia II st. w przebiegu zaburzeń wad wrodzonych oraz poniedotleniowo-niedokrwiennych, krótkowzroczność, astygmatyzm, małe rogówki obu oczu, zez zbieżny naprzemienny, oczopląs poziomy. Dziecko słabowidzące, korzysta z okularów korekcyjnych. Wskazane dodatkowe zajęcia i rehabilitacja wzroku.
W tym roku udało się zrobić duży krok naprzód i wykonać ocenę funkcjonalną widzenia, która miała „przede wszystkim określić możliwości w zakresie percepcji wzrokowej w kontekście ich znaczenia dla podejmowania zadań w okresie szkolnym”. Przebieg diagnozy był dwuetapowy i wymagał od specjalisty dużego zaangażowania i zrozumienia Tomka. Na szczęście Pani Bożenka znała Tomka z wcześniejszych zajęć tyflopedagogicznych i mogła dostosować odpowiednie metody do poszczególnych zadań. Tomkowi trudno jest się skoncentrować na wykonywanych czynnościach, dlatego stosowała przerwy, zadania w formie zabawy i dostosowywała je do jego potrzeb.
„Głównymi przejawami słabowzroczności Tomka są: obniżenie ostrości wzroku, występowanie oczopląsu, obniżone zdolności wzrokowe w zakresie motoryki gałek ocznych, chłopiec ustawia głowę do spostrzegania obiektów, oraz zaburzenia w widzeniu przestrzennym. Obniżone zdolności percepcji wzrokowej, a także obniżona koordynacja wzrokowo-ruchowa.”
„Wynik badania ostrości wzroku wskazuje na fakt, że Tomek doświadcza obniżenia ostrości wzroku, które w jego codziennym funkcjonowaniu może się objawiać trudnościami z rozpoznawaniem rozmaitych obiektów i ich szczegółów, zwłaszcza kiedy prezentowane obiekty znajdują się w dalszej odległości od oczu”. Występujący u Tomka oczopląs powoduje, że „Tomek ustawia głowę patrząc na obiekty pod pewnym kątem, nie patrzy na obiekty centralnie przez szło korekcyjne, tylko ustawia gałkę oczną w soczewkach okularowych niesymetrycznie. Wynika to również z obniżonej sprawności motorycznej spowodowanej niepełnosprawnością ruchową Tomka.”
Wiemy z doświadczenia, że Tomek wskazuje obiekty czy elementy, które zna na co dzień, których doświadcza albo potrafi po swojemu nazwać. Nie ma zdolności wodzenia wzrokiem oraz ma obniżoną akomodację obuczną. Tomek nie dostrzega żadnego elementu na teście stereopsji, czyli widzenia przestrzennego oraz obuoczności. Spostrzeganie oraz poruszanie się w dużej przestrzeni sprawia Tomkowi dużą trudność potęgowaną przez niepełnosprawność ruchową. Nie potrafi odwzorować kształtów, nie dostrzeże różnic w obrazkach, nie zauważy szczegółów. Natomiast całkiem nieźle radzi sobie z układaniem puzzli. Tomek zna doskonale kolory, natomiast ma obniżoną wrażliwość na kontrast. Pisanie po śladzie czarnym wychodzi mu nieźle, natomiast inny kolor powoduje już duże trudności.
Niedawno udało nam się dostać do okulisty (nawet prywatne terminy wszędzie się odległe). Pani doktor zapisała Tomkowi dużo mocniejsze szkła. Nowe oprawki wybraliśmy szybko, gdyż przy Tomku nie można się nad niczym dłużej zastanawiam ani skupić. Warunek postawiony przez Tomka do wyboru oprawek był prosty: kolor „bibi”, czyli niebieski. Nowe okulary nawet mu się spodobały, choć kilka tygodni trwało zanim Tomek się do nich przyzwyczaił. Ciocia Mariola i Madzia towarzyszyły nam przy wybieraniu i odbieraniu nowego nabytku, co szczególnie podobało się naszemu towarzyskiemu Tomkowi.
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!